Jestem, jestem. Tak trudno mi się zebrać i znaleźć czas na blogowanie. Moja mała iskiereczka zaczęła raczkować i nie można jej spuścić z oka nawet na sekundę, bo wszędzie wchodzi i zagląda. Czasami bywają dni, w których nawet na chwilę nie włączę komputera. Ale w kuchni działam, szczególnie w weekendy, kiedy mąż przejmuję pieczę nad Adą. W zeszłym tygodniu zrobiłam ciasto z cukinią, które szybciutko trafiło do... kosza. Totalny zakalec. Nie zniechęciło mnie to zbytnio i w tym tygodniu jest ciasto z innym warzywem, dynią. Ciasto bardzo wilgotne i nie za słodkie. Dokładnie takie, jakie lubię:). Łasuchom, którzy gustują w ciastach z warzyw przypominam, że na moim blogu znajdą inne przepisy: z marchwią, z fasolą, z cukinią.
SKŁADNIKI
2 szklanki startej na jarzynowej tarce dyni;
3 jajka;
1 szklanka cukru;
0,5 szklanki oleju;
3 szklanki mąki pszennej;
1 łyżeczka sody;
2 łyżeczki przyprawy do piernika.
WYKONANIE
Jajka ucieramy z cukrem na puszysta masę następnie powoli dolewamy olej. W osobnej misce przesiewamy mąkę z sodą, dosypujemy przyprawę do piernika. Dodajemy porcjami do ubitych jaj. Na końcu dodajemy dynię, mieszamy łyżką. Ciasto pieczemy około 50 minut w temperaturze 170 stopni. U mnie keksówka 11x28cm. Pychota!
PS. Niedawno Ada miała małą sesję, więc muszę się troszkę pochwalić :).
Dodam tylko, że autorem tych fajnych fotek jest Marzena Hans. Jeśli ktoś z Was chciałby mieć takie zdjęcia, odsyłam do facebooka autorki.
Ciasto pysznie się prezentuje. Mała księżniczka cudnie wygląda. Anulka jesteś szczęściarą, bo masz śliczną córeczkę i świetnie gotujesz :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia małej :)
OdpowiedzUsuńa ciacho w sam raz dla mnie :) dynia u mnie ostatnio króluje :)
Masz się czym chwalić - śliczną masz córunię!! :) Przepiękne zdjęcia bobasa :) A jesienią ciasto dyniowe to przyjemny obowiązek ;)
OdpowiedzUsuńAniu, ciasto smaczne, a Twoja Córeczka to taki malutki Skarbek, pozdrawiam Was serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCiasta z dodatkiem dyni są super, Twoje prezentuje się świetnie :) Zdjęcia córeczki piękne :)
OdpowiedzUsuńAdusia jest tak urocza, że nie mogę się oderwać od monitora. Słodziak jest deserem Waszego życia.
OdpowiedzUsuńCiasto z dynią piekłam i podałam je z bitą śmietaną, pychotka
Bardzo lubię dynię, a ostatnio na urodzinach Darka zrobiłam zupę dyniową na kolację i nawet nie musiałam"oddać fartucha".
Wspaniałe ,jeszcze nie jadłam takiego ciasta.
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda doskonale:)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia są genialne, jestem pod wrażeniem.
Śliczna córeczka, jest powód do dumy. U Ciebie pachnie nie tylko bzem, chlebuś pachnie aż u mnie :)
OdpowiedzUsuńAdusia urosła niesamowicie, na zdjęciach wygląda przepięknie. Natomiast takie warzywne ciasta mają u mnie duży popyt, dzieci bardzo lubią i Młody też nie pogardzi
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciasta, mniam:)
OdpowiedzUsuńSmaczne ciasto.
OdpowiedzUsuńAle słodziak mały :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCiasto z dynią zdecydowanie mnie zainteresowało.Uwielbiam dynie;)
OdpowiedzUsuń