To ciasto zrobiłam na długi świąteczny weekend. Przyznam, że
po przyjściu z cmentarza wypite z kawą postawiło nas na nogi. Ciasto bardzo
ładnie się prezentuje i wcale nie jest takie pracochłonne. A znika w
zastraszająco szybkim tempie. Ciasto przygotowałam z produktami Gellwe, które
akurat dostałam do przetestowania. Marki tej chyba nie muszę nikomu
przedstawiać. Ogólnie dostępna i w dobrej cenie. Z jakości też jestem
zadowolona i często w sklepie wybieram właśnie produkty Gellwe.
SKŁADNIKI
Na ciasto jasne:
6 białek;
1 szklanka cukru;
1 szklanka mąki ziemniaczanej;
1/3 szklanki oleju;
1 łyżka octu.
Na ciasto ciemne:
6 żółtek;
1 szklanka cukru;
4 łyżki mąki pszennej;
1 łyżeczka proszku do pieczenia Gellwe;
2 łyżki kakao Gellwe;
1/3 szklanki oleju.
Na krem budyniowy:
2 budynie śmietankowe Gellwe;
0,5 litra mleka;
1 cukier wanilinowy Gellwe;
25 dag masła.
Dodatkowo:
2 galaretki wiśniowe Gellwe;
paczka okrągłych biszkoptów;
5 łyżek kawy Cappuccino waniliowe Gellwe;
0, 5 litra wrzątku (do kawy)
wiórki kokosowe;
orzechy siekane.
Polewa:
15 dag masła;
2 łyżki mleka;
2 łyżki kakao Gellwe;
0,5 szklanki cukru pudru Gellwe;
WYKONANIE
Zaczynamy od rozpuszczenia galaretek w połowie podanej
ilości wody. Zostawiamy do ostudzenia. Teraz kolej na ciasto białe. Białka
ubijamy na pianę, dodajemy cukier i chwilę jeszcze miksujemy. Odstawiamy mikser
dodajemy pozostałe składniki i delikatnie mieszamy. W drugim naczyniu żółtka
ucieramy z cukrem na puszysta masę. Dodajemy przesiana mąkę z proszkiem i
kakao. Delikatnie mieszamy na końcu dolewamy olej.
Blachę (25x33) wykładamy papierem do pieczenia, na zmianę
lejemy ciasto raz białe raz ciemne . Na końcu mieszamy je widelcem. Pieczemy
w 170 stopniach przez 35 minut do tzw. suchego patyczka. Po ostudzeniu przekrawamy na dwa blaty.
Teraz czas na budyń. Przygotowujemy go z przepisem na
opakowaniu tylko zmniejszamy o połowę ilość mleka i dodajemy cukier wanilinowy.
Przestudzony budyń miksujemy z masłem. W międzyczasie przygotowujemy kawę
cappuccino (można dodać troszkę alkoholu).
Teraz zostało tylko przełożenie.Na dno blaszki ląduje pierwszy blat ciasta, który nasączamy delikatnie
kawą. Następnie połowa kremy budyniowego. Na krem nasączone w kawie biszkopty.
Na biszkopty idzie galaretka. Później druga połowa kremu i na wierzch drugi
blat ciasta. Została tylko polewa (składniki na polewę umieszczamy w rondelku i
podgrzewamy do rozpuszczenia) .Wierzch posypujemy wiórkami i orzechami. Ciasto umieszczamy w lodówce. Gotowe!
świetne ciacho!:) i jak wygląda:)
OdpowiedzUsuńps. gotowanie za głosowanie już trwa:)
cudowne ciasto! Mniam, na bogato, kawałek ale za to jaki ^^
OdpowiedzUsuńa tu znowu pyszne ciacho :), wspaniale się prezentuje, i te oczy ;), no i chyba jest pracochłonne, ciasto jasne, ciemne ...
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda:-) muszę się wprosić na te pyszności:-)
OdpowiedzUsuńWow!!! Podziwiam szczerze! I umiejętności i cierpliwość, no i efekt widoczny na zdjęciu!!! Piękne ciasto! Ostatnio gdzieś mi mignęło przed oczyma, i zamarzyło mi się, że kiedyś go zrobię. Może kiedyś się zdobędę na ten wyczyn:)
OdpowiedzUsuńTytuł brzmi groźnie, choć ciasto prezentuje się bardzo ładnie. Sądząc po składnikach jest smaczne. Nic tylko upiec. Produkty Gellwe też chętnie używam do moich wypieków. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWygląda bajecznie:) Niczym wykwintny tort:)
OdpowiedzUsuńCiasto świetne - potwierdzam :)) Aniu z czerwoną galaretką wygląda jeszcze lepiej niż z zieloną :)) Produkty Gellwe, bardzo często kupuję i je bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJakie cudne:) Z chęcią bym skosztowała!
OdpowiedzUsuńJuż zrobiłam, pycha:)
UsuńAniu zaskoczyłaś mnie tym kolorowym ciastem, na pewno jest też pyszne, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrezentuję się fenomenalnie! Ta czerwona galaretka pięknie się komponuje z ciastem
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńPiękne Ci wyszło, nigdy nie robiłam
OdpowiedzUsuńWygląda imponująco! Tak apetycznie i profesjonalnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś takie ciacho, ale nazywało się "Benuś", chyba z zieloną galaretką. Jest pyszne, a w Twoim wykonaniu wygląda idealnie!
OdpowiedzUsuńTy to masz rękę do wypieków. Przecież to cudo, a nie ciasto. Aż szkoda jeść :)
OdpowiedzUsuńWygląda nieziemsko!
OdpowiedzUsuńsmakuje wybornie
OdpowiedzUsuńCiasto jadłam na przyjęciu urodzinowym i muszę przyznać smakuje wybornie-polecam:-)
OdpowiedzUsuń