wtorek, 25 czerwca 2013

BURNARJ Z OWOCAMI

Zapraszam Was na krótką przygodę tete a tete z półwytrawnym hiszpańskim winem musującym Burnarj. Pierwszym impulsem, dla którego sięgnęłam po nie był fakt, że nie jest zrobione z winogron a z... andaluzyjskich pomarańczy. Przyznam się, że pierwszy raz miałam okazję zakosztować takiego wina. Pierwszy i zapewniam, że na pewno nie ostatni. Dlaczego, śpieszę z informacjami.


Po otworzeniu butelki od razu daje się wyczuć miły zapach świeżej, mocno aromatycznej pomarańczy. Przy nalewaniu do kieliszka tworzy się pianka, która po chwili opada, odkrywając piękny widok przyjemnie falujących bąbelków. Burnarj wytwarzane jest tradycyjną, pracochłonną i kosztowną metodą. Jego wtórna fermentacja odbywa się bezpośrednio w butelce. To właśnie wtedy wytwarza się dwutlenek węgla, dzięki któremu powstają przyjemne dla podniebienia bąbelki. Zapach świeżej pomarańczy był, jak się później okazało, tylko przyjemnym zaproszeniem. Pełne „ugoszczenie” nastąpiło przy degustacji. Smak wina to dalsze odkrywanie pomarańczowych doznań. Daje się wyczuć fantastycznie dobrany bukiet. Lekko kwaskowy, doskonały dla tego typu wina, połączony z owocową słodyczą pomarańczy.
Wina Burnarj występuje w trzech rodzajach:
- Brut Nature to wytrawne wino musujące z pomarańczy bez zawartości cukru;
- Brut - wytrawne wino musujące z pomarańczy;
- Semiseco, pod tą nazwą kryje się półwytrawne wino musujące z pomarańczy.
Ja swoje wino postanowiłam podać z dodatkiem schłodzonych owoców. Był to lekki, orzeźwiający deser zaserwowany w upalny dzień. Prawdziwa rozkosz dla ducha i ciała. Wino Burnarj można serwować w taki sposób, ale jest też świetnym dodatkiem do ryb, owoców morza, drobiu czy serów. Ponieważ wino Burnarj będzie niedługo dostępne w Polsce, musicie i Wy koniecznie spróbować. Gorąco polecam!

18 komentarzy:

  1. czytałam opinie o nim już 2 i wszystkie pochlebne były, chętnie bym spróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, tak pięknie opisałaś to wino, że czytając odniosłam wrażenie, jakbym je właśnie piła. Z pewnością wypóbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Krysiu za miły komentarz. Koniecznie spróbuj tego wina, bo warto:)

      Usuń
  3. świetnie wygląda:) cudowny opis wina, aż mam ochotę spróbować tego deseru:)

    OdpowiedzUsuń
  4. napisz proszę gdzie je kupić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo będzie dopiero za 2-3 tygodnie. Trzeba czekać na info:)

      Usuń
  5. Oj tak, takie "napoje" to ja rozumiem...;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej! Nominuję Twojego bloga do Liebster Blog Award.

    Pozdrawiam http://kuchnianaobcasach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszelkie napoje tego typu na razie nie sa dla mnie, ale jak wyzdrowieję, chętnie zainteresuję się Twoją propozycją :) Po przeczytaniu, jestem pewna, że to "smakowity kąsek"
    Tymczasem ja wróciłam ze szpitala i chwalę się swoją pierwszą tartą :) Zapraszam dariawkuchni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Musiało być bardzo smakowite:)

    OdpowiedzUsuń
  9. piłam Brut Nature - że wyśmienite, to mało powiedziane!

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz za to imponujące doświadczenie, jeśli chodzi o inne potrawy, czego nie można powiedzieć o mnie :) Zawsze musi być ten pierwszy raz :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe i kuszące :)) Muszę wypróbować :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Recenzja tak kusząca, że warto spróbować:)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Google+