W ramach współpracy ze sklepem internetowym Camellia Tea otrzymałam próbki trzech herbat o pięknych, wręcz romantycznych nazwach: Kraina Łagodności, Walentynkowa oraz Vita-Minka. Miłym i funkcjonalnym prezentem do nich był patyczek oblepiony cukrem.
Pierwsza z herbat to czarna Kraina
Łagodności. Pochodzi z wysokich wzgórz Ceylonu. W jej składzie znajdziemy
malinę, pomarańczę kandyzowaną i bardzo dobrze wyczuwalne płatki migdałów,
które rzucają się w oczy już po otworzeniu torebki. Herbatka ta oprócz pięknego,
bursztynowego koloru ma także działanie zdrowotne, poprawia krążenie, wpływa
korzystnie na układ trawienny i odpornościowy. Działa także pobudzająco.
Druga herbata to zielona Walentynkowa.
Pochodzi z Chin. O dobroczynnym wpływie tej herbaty chyba nikogo nie muszę
przekonywać. Wzbogacona jest o płatki róż, pomarańczę oraz owoce kandyzowane.
Już po zaparzenia widać jej klasyczny zielonkawy kolor a na dnie bukiet
wspaniale rozwiniętych dużych liści. Wydawać by się mogło, że zostały zerwane
przed chwilą. Charakteryzuje się delikatnym smakiem i bogactwem witaminy C.
Mam wrażenie, że jej smak jest o wiele łagodniejszy od innych herbat zielonych
(powiedziałabym lekko cytrusowy), polecam ją więc osobom, które nie przepadają
za takowymi. Spowalnia ona proces starzenia, doskonale odpręża oraz poprawia
nastrój, czyli można by rzec, w sam raz dla nas dziewczyny :).
Ostatnia herbatka to funkcjonalna
Vita-Minka. Tą herbatkę polecam szczególnie jesienią. Jest ona tak
skomponowana, aby chronić nas przed infekcjami i przeziębieniami. Zwiększa
również odporność organizmu. Ma piękny głęboki czerwony kolor i wieloowocowy
smak. W jej składzie znajdziemy min.: hibiskus, jabłko, czarny bez, głóg,
skórkę cytryny, czarną porzeczkę, płatki róży czy owoce maliny. Widać, że nie tylko
z nazwy herbatka ta jest naturalną bombą witaminową. Pięknie wygląda w
szklance, zwłaszcza kiedy patrzymy na pływające na wierzchu słodkie owoce.
Zapraszam Was na strony Camellia Tea, gdzie znajdziecie te i wiele innych herbat. A jeśli nie macie w czym ich zaparzyć i wypić, możecie tam „strzelić” sobie także czajniczek i piękne porcelanowe kubeczki.
Też miałam, ale zielonę i białą, widać poziom herbat, pycha ;)
OdpowiedzUsuńWow! :) tez mi sie marzy taka wspolpraca, bo kocham herbatki :)
OdpowiedzUsuń