Na pożegnanie długiego majowego weekendu powstał kopiec
kreta. Ciasto klasyka, które parę lat temu było hitem. Kiedyś kopiec robiony
był z gotowych mieszanek. Dzisiaj z łatwością można zrobić swój domowy kopiec.
Robi się go szybko a efekt wizualny i smakowy rewelacyjny.
SKŁADNIKI
Na ciasto
12,5 dag masła;
1,5 szklanki mąki pszennej;
5 łyżek mleka;
0,5 szklanki cukru;
2 łyżki kakao;
3 jajka;
3 łyżki ekstraktu waniliowego;
1 łyżeczka proszku do pieczenia;
1 łyżka cukru wanilinowego.
Na krem
0,5l śmietanki 36%;
1 galaretka cytrynowa;
4 banany;
sok z cytryny.
WYKONANIE
Masło, cukier,mleko, kakao, cukier wanilinowy rozpuszczamy w garnku.
Zostawiamy do ostygnięcia. Mąkę z proszkiem przesiewamy. Do zimnej masy
kakaowej dodajemy żółtka i miksujemy. Później wsypujemy mąkę i ekstrakt. A na
końcu dodajemy ubitą pianę z białek. Ciasto przekładamy do tortownicy (24cm).
Pieczemy w temperaturze ok. 170 stopni, przez ok. 30 minut. Zostawiamy do
ostygnięcia. Następnie ścinamy wierzch
ciasta i wydłubujemy łyżką środek, zostawiając spód o wysokości 1,5 cm (możemy go skropić likierem bananowym). W środku
układamy banany, które skrapiamy sokiem z cytryny.
Galaretkę rozpuszczamy w 0,5 szklanki wody. Zostawiamy, aby lekko przestygła. Uwaga szybko tężeje! W tym
czasie ubijamy śmietanę. Małym strumieniem dolewamy galaretkę, ciągle
mieszając. Masę śmietanową wykładamy na banany, formując kopiec. Z pozostałego
ciasta robimy kruszonkę i posypujemy śmietanę. Ciasto wkładamy na godzinę do lodówki.
Miałam zrobić kopiec kreta, ale później się rozmyśliłam ( lub rozleniwiłam) wchodzę na durszlak, a tu Twoje cudo!!! Teraz to już muszę zrobić :) Pycha!!! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsuper ciasto! wygląda i smakuje na pewno bosko! zjadłabym chętnie kawałek :))))))))))))
OdpowiedzUsuńPiękny Ci wyszedł! A ja walczę z kretami w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszedł. :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa kopiec! Jaki ogromny! :D
OdpowiedzUsuńOj tak, swego czasu było to hit ale najczęściej był on z proszku z pudełka, a u Ciebie rewelacyjnie samemu wykonany..
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda :)
Ciasto wygląda super!:)
OdpowiedzUsuńNo po prostu cudo :)) U mnie czeka w kolejce na zrobienie :))
OdpowiedzUsuńSmaczna i piękna klasyka:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten Twój kopczyk! ;)
OdpowiedzUsuńteż niedawno robiłam:) domowy jest pyszny!:)
OdpowiedzUsuńAniu! Bardzo słodkie pożegnanie długiego weekendu :) Pamiętam, że kopiec kreta z gotowej mieszanki to jedno z nielicznych ciast, które mnie nie rozczarowało. Muszę koniecznie wypróbować Twoją wersję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle kopiasty kopiec ! ;) wygląda super, nigdy nie robiłam
OdpowiedzUsuńChoć jestem z kretami na wojennej ścieżce, to dla tego, który wykopał taki kopiec zrobię wyjątek. Już go lubię. Podoba mi się w tym kopcu to, że nie zrobiłaś go z gotowych mieszanek :-)pyyyyychotka :-)
OdpowiedzUsuńWyszedł rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńTen kopiec wygląda imponująco! Zachęca do zrobienia i zjedzenia:)
OdpowiedzUsuńŚlinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
zdrowiezwyboru.blogspot.com
przepiękny!!! :-) i jaki prosty w wykonaniu. muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńA co z mlekiem, które jest w składnikach, a nie ma w przepisie? Właśnie piekę, trochę mnie to zdeprymowało, ale dodałam te 5 łyżek..
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za błąd, już poprawione. Dobrze zrobiłaś, że dodałaś mleko:)
UsuńŁał! świetne! Bardzo jestem ciekawa smaku :)
OdpowiedzUsuń