Nie przepadam za mocnymi alkoholami. Jeśli już, to jakiś
słaby drink lub właśnie słodkie likiery. Kupny Baileys jest bardzo dobry, nie
powiem, ale też ma bardzo dobrą cenę. Dlatego postanowiłam poeksperymentować i
zrobić swój domowy Baileys. Okazał się hitem. Wyszedł bardzo dobry i już wiem,
że będę do niego często wracać.
SKŁADNIKI
1,5 szklanki whisky;
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego;
1 puszka mleka skondensowanego niesłodzonego;
2 łyżki kawy rozpuszczalnej.
WYKONANIE
Puszkę mleka skondensowanego słodzonego wkładamy do garnka zalewamy wodą
i gotujemy przez 2 godziny. Uważamy,
aby woda się nie wygotowała. Po tym czasie puszkę wystawiamy i czekamy jak
przestygnie. Kawę rozpuszczamy w odrobinie wody. Wszystko dokładnie mieszamy.
Odstawiamy na noc, aby składniki się przegryzły. Najlepiej smakuje schłodzony.
Witaj. Ja też jestem zwolenniczką delikatnych koktajli. Bardzo mi sie podoba ta Twoja mieszanka i taka...elegancka. W barku stoi whisky (nikt tego nie pije), więc już wiem na co ją przeznaczę. Dzięki za przepis. Krys
OdpowiedzUsuńWyśmienite ale nie można robić zbyt często żeby nie popaść w pijaństwo bo jest takie dobre :)
OdpowiedzUsuńrównież nie lubię mocnych trunków, przeważnie wino piję. wyszedł Ci boski baileys:)
OdpowiedzUsuńMniam mniam lubię ten trunek:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, kupny Baileys jest dość drogi, dlatego pomysł na jego domową wersję zapisuję :-)
OdpowiedzUsuń