Nie tak miało być. Gdy tliła się iskierka nadziei, życie
znowu nas rozczarowało. Aby łagodnie powrócić do szarej rzeczywistości,
zorganizowaliśmy sobie romantyczny wieczór z grzańcem. Napój ten okazał się
nektarem dla duszy i ciała.
SKŁADNIKI
wino (takie, jakie lubicie najbardziej);
przyprawy do grzańca firmy NMR;
pomarańcza;
migdały;
rodzynki;
WYKONANIE
Wino przelewamy do garnka, dodajemy pokrojoną w plastry pomarańczę,
migdały i rodzynki. Proponuję obowiązkowo dodać przyprawę do grzańca ze sklepu
internetowego NMR. W jej składzie znajdziecie między innymi: cynamon, goździki,
imbir czy kardamon. Dzięki temu nasz napój uzyska niepowtarzalny, korzenny smak
i aromat. Wszystkie składniki podgrzewamy, przelewamy do kielichów i możemy
delektować się wybornym smakiem, najlepiej w miłym towarzystwie :).
śliczne zdjęcie. jest klimat
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to poprawi humor czy nie ale zapraszam do odebrania nominacji Liebster Blog :)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńkasia
notatnikkulinarny.blogspot.com
Też mam ta samą przyprawę, już nie mogę się doczekać aż wypróbuje :))
OdpowiedzUsuńTeż wczoraj popiłam wino grzane, przywiezione w tym roku z gór. Wykorzystując przyprawy, o których piszesz, robię też piwo grzane. Smakuje wybornie choć inaczej niż wino.
OdpowiedzUsuńA to cudowne zdjęcie to gotowa martwa natura na olej.
Mam nadzieję, że życiowo Wam się wszystko jakoś poukłada.
Tak to jest z tym życiem, że czasem nastawiamy się na coś innego, a ono płata figle. Grzaniec musiał być pyszny:)
OdpowiedzUsuń