Zaproponuję Wam staropolskie danie, jakim niewątpliwie jest
żur. Przygotowywały go nasze prababki, używając żuru własnej roboty. Czasy były
trudne, praktycznie wszystko trzeba było robić samemu. Dzięki temu
jednak wszystkie potrawy miały niepowtarzalny smak i aromat. Dziś czasy są inne
i w dobie masowej sprzedaży często zapomina się o jakości. Inaczej jest jednak
z żurem z Kochanowa, który niedawno odkryłam. To właśnie na jego bazie
przyrządziłam dzisiejszą potrawę. Kochanowski żurek produkowany jest w
tradycyjny sposób na wodzie jurajskiej. Muszę przyznać, że może on śmiało
stanąć w konkury z żurem naszych babć. Jest po prostu obłędny i wiem, że teraz
to będzie mój ulubiony żur. Warto nadmienić, że oprócz żuru dostępny jest także
barszcz biały i czerwony sygnowany także przez firmę Kochanów.
SKŁADNIKI
butelka żuru z Kochanowa;
boczek wędzony;
biała kiełbasa;
wędzona kiełbasa;
ziemniaki;
jajko;
liść laurowy;
ziele angielskie;
pieprz ziarenka;
czosnek;
cebula;
WYKONANIE
Wstawiamy w garnku ok., 1,5 –2 litry wody. Dodajemy 3 liście laurowe, 5
ziarenek ziela angielskiego, kilka ziarenek pieprzu, 2 ząbki czosnku i pół
cebuli. Ziemniaki kroimy w kostkę i dorzucamy do garnka. Po zagotowaniu
dodajemy białą surową kiełbasę. Boczek kroimy w kostkę, przesmażamy na
odrobinie oliwy. Dodajemy do niego pokrojoną w plasterki cienką wędzoną
kiełbasę i połowę cebuli pokrojonej w kosteczkę. Zawartość patelni dodajemy do
zupy. Zalewamy żurem z Kochanowa i chwilę gotujemy. Doprawiamy solą. Podajemy z
jajkiem ugotowanym na twardo. Mmmmm pychota.
Musiał być pyszny :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zdjęcie, aż chce się wyciągnąć ten chlebek z żurkiem z monitora ;)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńPyszności:) I ten chlebek! Mniam mniam:)
OdpowiedzUsuń