Kiedyś zamieściłam bardzo podobny wpis na blogu pod nazwą
bajadreki. Wtedy zrobiłam je z piernika z zakalcem. Teraz zamieniłam składniki
na herbatniki i suchy biszkopt. Przypominam ten przepis, bo jest on świetny na
wykorzystanie zeschniętych ciasteczek czy ciast. Gdy robię ziemniaczki
opróżniam szafkę z zapomnianych czekolad, cukierków czekoladowych czy ozdób
świątecznych z czekolady. W ten sam sposób można opróżnić barek z resztek
alkoholi. Moje ciasteczka wyszły mocno alkoholowe, ale właśnie takie lubię
najbardziej. Mimo, że jest to ciastko z recyklingu, jest bardzo smaczne i
często pojawia się na moim stole. Właściwie to nie ma ścisłych proporcji, ja
zawsze robię na oko i próbuję. Wam też proponuję poeksperymentować.

SKŁADNIKI
3 paczki herbatników;
suchy biszkopt;
1 szklanka mleka;
0,5 paczki margaryny;
0,5 szklanki cukru;
2 łyżki kakao;
marmolada o smaku różanym Stovit;
olejek rumowy;
0,5 szklanki wódki;
¼ szklanki rumu;
¼ szklanki nalewki wiśniowej;
orzechy drobno pokrojone;
rodzynki;
wiśnie z nalewki.
WYKONANIE
Ciastka i biszkopt mielimy maszynką. Mleko, kakao, cukier i margarynę
rozpuszczamy, robiąc bardzo lejącą polewę. Gdy przestygnie dodajemy do
zmielonej suchej masy. Później dokładamy marmoladę, bakalie, olejek i alkohol.
Wszystko dokładnie mieszamy. Formujemy kulki wielkości mandarynki. Możemy je
oblać czekoladą i posypać tak jak ja orzechami lub wiórkami kokosowymi.
Schładzamy w lodówce, aby masa stężała.

* Do tych ciastek użyłam marmolady o smaku różanym Stovit.
Marmolada jest twarda, w sam raz słodka. Świetnie nadałaby się do nadziania
pączków czy rogalików drożdżowych.
Grupa Stovit jest wiodącym producentem szerokiej gamy
przetworów z owoców (dżemy, powidła, deserki, marmolady), dodatków do mięs
(borówka, jarzębina, żurawina). Jest również dystrybutorem oliw z oliwek,
oliwek oraz różnych hiszpańskich specjałów. Moją szczególna uwagę zwróciły
dżemy Stovit Premium słodzone fruktozą.