Co bardziej wnikliwi obserwatorzy mojego bloga, których serdecznie pozdrawiam,
czekają na efekt pracy przy pierniku. Tym, którzy nie są w temacie, proponuję
zerknąć na poprzedni wpis, który znajdziecie tutaj.
Po odczekaniu 5 tygodni zabrałam się do pieczenia mojego piernika.
Efekty możecie oglądać na zdjęciach. Prócz piernika zrobiłam także sympatyczne
i smaczne pierniczki w różnych kształtach. Musicie uwierzyć mi na słowo,
zarówno piernik jak i pierniczki wyszły bardzo pyszne.
fot. Oto piernik staropolski w całej okazałości
fot. A to fikuśne pierniczki
piernik jak malowany! też go robiłam, jest znakomity
OdpowiedzUsuńPogodnych i Wesołych Świąt!
Wygląda obłędnie! Podziwiam za samozaparcie, może mi się uda zrobić taki piernik w przyszłym roku :D
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie i sa pięknie przyozdobione. Na drugi rok muszę spróbować takiego piernika!:)
OdpowiedzUsuńAniko, spróbuj koniecznie. Ja robiłam go pierwszy raz i wiem ze będę robić go co roku. Jest pyszny...
Usuń